Jak nakręcić film, którego nakręcić nie można.

Machete (2010) 9/10

Jak powstała Maczeta

Maczeta jest filmem niezwykłym z wielu powodów. Po pierwsze jest to film, który (podobno) powstał przez przypadek. Jak głosi legenda film powstał ponieważ domagali się tego fani. Podczas realizacji wcześniejszej produkcji Rodrigueza „Grindhouse”, w tworzenie której zaangażowany był także Quentin Tarantino, powstały dwa filmy stylizowane na kino kategorii B (czy też jak twierdzą niektórzy: kina exploitation): Death Proof i Planet Terror. Podczas wyświetlania wspomnianych produkcji postanowiono wykorzystać tradycję znaną w amerykańskim kinie od czasów powstania Kina B i wyświetlić obie produkcje naraz, pobierając opłatę jak za jeden film (w Polsce oczywiście to nie przeszło). Podczas przerwy między seansami puszczono stworzone przez reżyserów, utrzymane w podobnej stylistyce, reklamy nieistniejących filmów – jednym z nich był właśnie Maczeta. Publice tak bardzo spodobała się zapowiedź, że domagała się nakręcenie pełnometrażowego filmu, zaś pokornie wierny swym fanom Rodriquez zgodził się spełnić ich zachciankę. Wszystko pięknie, gdyby nie to, że sam Rodriquez twierdzi, że idea, aby nakręcić Maczetę, powstała dużo wcześniej, podczas innego projektu reżysera: Desperado.

„When I met Danny, I said, ‚This guy should be like the Mexican Jean-Claude Van Damme or Charles Bronson, putting out a movie every year and his name should be Machete’. So I decided to do that way back when, never got around to it until finally now. So now, of course, I want to keep going and do a feature”

Robert Rodriguez

Maczeta - plakat

Maczeta – plakat

Podobno scenariusz gotowy był już w 1993 roku. W 2006 roku, kiedy Grindhouse miał trafić do kin, Rodriquez nakręcił kilka scen Maczety i pokazał film w formie trailera nieistniejącego filmu. Zaledwie rok później ogłoszono kręcenie pełnometrażowego filmu, który początkowo miał być dodatkiem do DVD filmu Planet Terror, niedługo później przerodził się w samodzielny projekt. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że przed 2006 rokiem Maczeta już raz pojawił się na dużym ekranie – w filmie Mali Agenci. Nie wiem czy można Rodriquezowi wierzyć odnośnie tego kiedy i jak wymyślił scenariusz filmu. Podobają mi się obie wersje, nie będę dociekała, tym bardziej że nie ma to znaczenia. Jest więcej ciekawych rzeczy dotyczących tego filmu, na których warto się skupić.

Kolejnym aspektem, na który warto zwrócić uwagę, a który zarazem jest drugim powodem dla którego Maczeta jest filmem niezwykłym jest obsada. Zwróciliście uwagę? Od Danny’ego Trejo w roli tytułowego Maczety poprzez Roberta De Niro, Jessicę Albę, Stevena Seagala, Michelle Rodriguez, Jeffreya Fahey, Cheecha Marina, Donniego Johnsona czy również, ku uciesze tłumów, Lindsay Lohan. Sama obsada nie pokazuje jeszcze pełnego obrazu szaleństwa, którego dopuścił się Rodriquez. Dopiero porównanie z budżetem, który wysupłano na realizację filmu, sprawia, że sprawa robi się dużo ciekawsza. Maczetę nakręcono za, bagatela, 10,5 mln dolarów. Może nie są to grosze, ale jak na warunki hollywoodzkie – jest to raczej skromna suma. Wystarczy spojrzeć na najbardziej kasowe/popularne filmy w których grał De Niro. Analyze This – 30 mln, Goodfellas – 25 mln, New Year’s Eve – 56 mln, Limitless – 27 mln czy Little Fockers – 100 mln. Skąd więc w Maczecie ta plejada gwiazd? Podobno znani aktorzy znudzili się poważnymi filmami i na planie filmu stylizowanego na Film-B mogli sobie trochę odpocząć, wobec czego nie potrzebowali pobierać duży gaż za swoje występy. Na pewno bawili się świetnie skoro zapowiedziano już nakręcenie kolejnej części o wdzięcznym tytule: „Machete Kills”, w której u boku takich gwiazd jak Mel Gibson, Jessica Alba, Michelle Rodriguez, (podobno) Charlie Sheen, Cuba Gooding Jr. czy Antonio Banderas ma wystąpić… Lady Gaga. Postmodernistyczne szaleństwo, doprawdy.

Lady Gaga w Macheta Kills

Lady Gaga w Macheta Kills

Najciekawszym, z mojej perspektywy, i zarazem trzecim powodem dla którego Maczeta jest filmem niezwykłym jest jego treść. Rodriquez i Maniquis dokonali czegoś niesamowitego – wprowadzając komiczną, przesadzoną formę, która bardziej przypomina mało znaczący film kategorii B niż zaangażowane kino społeczne, ukazali wiele problemów z którymi borykają się Stany w związku z napływem nielegalnych imigrantów z Meksyku. Hiperbolizacja obu walczących przeciwko sobie stron pozwoliła na pokazanie mechanizmów i treści wcześniej w kinie hollywoodzkim nieznanych. A przynajmniej nie na takim poziomie.

Kontekst…

Nie jest tajemnicą, że Stanu Zjednoczone są krajem powstałym na migracji – mimo to prowadzą one bardzo restrykcyjną politykę migracyjną, szczególnie w walce z nielegalnymi imigrantami. Najbardziej widoczne jest to w prowadzonej przez dwa stany graniczące z Meksykiem: Teksasie i Arizonie, lokalnej polityce migracyjnej. Co ciekawe, mimo iż jest to kraj o stosunkowo krótkim okresie istnienia, mieszkańcy Stanów posiadają silnie zakorzenione poczucie własnej tożsamości, a naczelna zasada wolności, na której opiera się cały system Ameryki, została silnie wdrukowana w świadomość amerykanów. Wracając do Arizony warto przypomnieć, że w lipcu 2010 roku prezydent Barak Obama wygrał ze stanem Arizona doprowadzając do wykreślenia przez Sąd federalny kilku zapisów najostrzejszego stanowego prawa uderzającego w nielegalnych imigrantów. Sędzina uznała, że sprawdzanie podczas kontroli drogowej legalności pobytu, karanie za nieposiadanie przy sobie dokumentów o legalnym pobycie, stosowanie aresztu zapobiegawczego bez nakazu aresztowania czy też karanie za pomoc w znalezieniu pracy lub zatrudnianie nielegalnych imigrantów są niezgodne z zasadami prawa. Przeciwnicy zaostrzenia prawa zwracali uwagę na rasistowskie podłoże przyjętych przez stanowe władze przepisów, które mogłyby doprowadzić do sytuacji szykanowania ze względu na kolor skóry. Obama, który zaskarżył prawo stanowe, powtarzał, iż „podważa [ono] podstawowe poczucie sprawiedliwości właściwe Ameryce” – chodziło tutaj zapewne o domniemanie niewinności. W chwili obecnej w Stanach Zjednoczonych mieszka około 12 mln osób urodzonych w Meksyku. Według Department of Homeland Security w 2009 r. meksykanie stanowili 62 proc. wszystkich nielegalnych imigrantów przebywających na terytorium USA. Najczęstszym powodem migracji była poprawa warunków bytowych. 

Maczeta - Plakat

Maczeta – Plakat

O co w tym wszystkim chodzi

Nie wiem jak wy, ale ja Maczetę odebrałam jako film poruszający bardzo ważny problem. Zauważyliście, że w filmie pięknie pokazano odczłowieczanie nielegalnie przekraczających granicę oraz usprawiedliwianie zachowania agresorów, według których pilnowanie granicy, nawet kosztem mordowania ludzi, służy Ameryce? Już w pierwszych scenach filmu można zauważyć, że życie kogoś, kto nie ma obywatelstwa Stanów Zjednoczonych, niezależnie czy to jest dziecko czy ciężarna kobieta, nie mają znaczenia. Przeciwnicy migracji migrantów porównują do szkodników, karaluchów niszczących od środka wolną i liberalną Amerykę. Na wiecu wyborczym, na którym Maczeta powinien zastrzelić senatora, a na którym zostaje schwytany w pułapkę, senator powtarza swoje poglądy na temat nielegalnych imigrantów z Meksyku. Twierdzi wręcz, że istnieje wojna tocząca się pomiędzy amerykanami a nielegalnymi imigrantami, a każde nielegalne przekroczenie granicy to akt agresji wymierzony przeciwko stanowi, jest to akt terroryzmu. Mówi, że nie chce zmian, gdyż Teksas to dobrze funkcjonujący stan, stan w którym rządzi zasada wolności. Co ciekawe wolność jest tutaj rozumiana jako wolność dla obywateli Stanów nienależąca się przyjezdnym. Tylko rodowici obywatele, którzy ze względu na miejsce urodzenia i wychowania, mogą uważać się za prawdziwych amerykanów, mają prawo do korzystania z wolności jaką oferuje USA, wobec czego jasne staje się, iż nie wolność dla amerykanów nie jest kategorią uniwersalną.

Maczeta

Maczeta

Podczas wiecu pada jeszcze jedno ciekawe stwierdzenie. Senator mówi, iż pasożyty, które przyjadą do Stanów odbiorą ciężko pracującym obywatelom pracę. Można to odebrać jako pewną nielogiczność w rozumowaniu. W związku z tym, iż jest to argument padający dosyć często z ust przeciwników imigracji, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, warto się nad nim pochylić. Zakłada on, iż osoby przyjezdne pasożytują, czyli korzystają z możliwości, które daje im system, nie dając niczego w zamian, a jednocześnie zaznacza on iż te same osoby, które rzekomo niczego nie robią odbierają pracę amerykanom. W 2005 roku opinią publiczną wstrząsnęła informacja podana przez stanowego skarbnika, iż sam Teksas zarabia rocznie dzięki pracy 1,4 mln nielegalnych imigrantów 420 mln dolarów rocznie więcej niż na nich wydaje. Okazało się, iż dotychczasowe rozumowanie amerykanów na temat pasożytniczego trybu życia imigrantów mija się z prawdą. Wątek ciężko pracujących Meksykanów poruszany jest także przez Luz, która na pytanie czy wie kim jest „Ona” odpowiada: „Ja tylko robię tacos i sprzedaję je pracownikom tego świata, by wypełnić ich brzuchy czymś innym niż nienawiść.” Obrazuje to jak bardzo pogardliwy stosunek mają obywatele Stanów wobec osób, które bez żadnego zabezpieczenia społecznego (które w USA i tak jest niewielkie) muszą radzić sobie z problemami dnia codziennego.

Maczeta - plakat

Maczeta – plakat

W filmie nielegalni imigranci z Meksyku ukazani są jako wykonujący mało prestiżowe, wymagające niewielkich lub żadnych kwalifikacji prace – ogólnie rozumiani robotnicy, ogrodnicy, ochroniarze, budowlańcy. Wyjątkiem jest Sartana Rivera, agentka urzędu imigracyjnego, która dzięki swojej ciężkiej pracy, osiągnęła coś na wzór american dream. W chwili w której Maczeta próbuje dostać się do domu Bootha udając ogrodnika. Ochroniarze nie mają początkowo wątpliwości co do tego, że przyszedł zadbać o posiadłość – jest przecież meksykaninem. Dopiero kiedy na głos wypowiadają stwierdzenie, że ludzie na ogół każdego meksykanina posiadającego narzędzia ogrodnicze wpuszczają bez słowa protestu do domu orientują się iż sami postąpili w ten sam sposób. Muszę przyznać, że bardzo podobał mi się ten manewr  do przedstawienia stereotu meksykańskiego imigranta.

Maczeta i jego kobiety

Maczeta i jego kobiety

Cała ukazana w filmie intryga ma na celu przekonanie senatora i opinii publicznej o konieczności wybudowania muru odgradzającego Meksyk od USA. Torrez, mafiozo koordynujący całą akcję postrzelenia senatora, potrzebuje tego muru w celu zwiększenia swoich zarobkówwiększa kontrola granicy oznacza większe zyski. W rzeczywistości istnieje mur pomiędzy państwami. W 2006 roku Senat USA przegłosował ustawę o budowie liczącego 1,2 tys. km muru na granicy z Meksykiem., a w roku 2008 wybudowano dodatkowe umocnienia w celu jeszcze większego uszczelnienia granic. Dodatkowo rząd USA zaplanował instalację 1,8 tysiąca kamer i detektorów ruchu w celu stworzenia „wirtualnej bariery”.

I na zakończenie

Film w zadziwiająco jasny sposób pokazuje stereotypy, na których opierają się amerykanie gdy wypowiadają się o obywatelach  Meksyku zamieszkujących ich kraj i jakie szkody może to czynić. Co z tego, że w sposób prześmiewczy, komiczny? Co z tego, że z przymrużeniem oka i ukłonem w stronę kina-B? To nie ma znaczenia, liczy się ogólne przesłanie. Gdyby ten film miał powstać na serio pewnie by nie powstał i właśnie dlatego jest tak ważny. Nie rozumiem dlaczego jest tak kiepsko oceniany, ale rozumiem, że oczekiwania co do niego były zgoła inne. Osobiście, pomijając moją wielką miłość do Rodriqueza, Tarantion i lekko wpisującego się ostatnim swoim filmem, w podobną konwencję jak wyżej wymienieni panowie: Martina McDonagha, uważam, że Maczeta jest jednym z ciekawszych filmów roku 2010.

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , ,

About Marcelina

Studentka kulturoznawstwa i polityki społecznej. Wielka fanka szeroko pojętej kultury.

Dodaj komentarz

Splatter: on FILM

My journey as a writer of screenplays, novels, poetry, and more. films as I see them. Enjoy!

Obserwatorium podróży

Podróże, tanie wyjazdy, góry. Recenzje książek i filmów oraz relacje ze spotkań podróżniczych.

movies_in_tens

Dziesiątki obejrzanych filmów

galeriafilmu

Just another WordPress.com site

Recenzje Spod Wiśni

Krzysiowy blog o muzyce, filmach, książkach i innych ciekawych rzeczach

Filmy, które widziałem

subiektywny blog filmowy

Oko na kulturę

Blog o kulturze i sztuce

WordPress.com

WordPress.com is the best place for your personal blog or business site.